Rzymskokatolicki Kościół Słowo Boże
Rok liturgiczny, tydzień 19-y.
MIŁUJCIE SIĘ WZAJEMNIE. Przykazanie nowe dajem wam, abyście
się wzajemnie miłowali, tak jak ja was umiłowałem, żebyście i
wy tak miłowali wzajemnie (J 13, 34).
Środa
Moja Matka mnie nie chce.
„Krew
brata twego głośno woła ku mnie z ziemi!” (Rdz 4, 10). Nie tylko krew
Abla, pierwszej niewinnej ofiary zabójstwa, woła głośno do Boga, który
jest źródłem i obrońcą życia. Także krew każdego innego człowieka
zabitego po Ablu jest głosem wznoszącym się do Pana. W sposób
absolutnie jedyny i wyjątkowy woła do Boga krew Chrystusa, którego
proroczą zapowiedzią jest postać niewinnego Abla, jak przypomina Autor
Listu do Hebrajczyków: „Wy natomiast przystąpiliście do góry Syjon, do
miasta Boga żyjącego, (...) do Pośrednika Nowego Testamentu — Jezusa,
do pokropienia krwią, która przemawia mocniej niż [krew] Abla” (12, 22.
24).
Jest to krew pokropienia. Jej symbolem i proroczym
znakiem była krew ofiar Starego Przymierza, poprzez które Bóg ukazywał
ludziom, że pragnie przekazać im swoje życie, oczyszczając ich i
uświęcając (por. Wj 24, 8; Kpł 17, 11). Otóż wszystko to spełnia się i
urzeczywistnia w Chrystusie: Jego krew jest krwią pokropienia, która
dokonuje odkupienia, oczyszcza i zbawia; jest to krew Pośrednika Nowego
Przymierza, „za wielu (...) wylana na odpuszczenie grzechów” (Mt 26,
28). Krew płynąca z przebitego boku Chrystusa na krzyżu (por. J 19, 34)
„przemawia mocniej niż krew Abla”: ta krew wyraża bowiem i domaga się
głębszej „sprawiedliwości”, przede wszystkim jednak błaga o
miłosierdzie19, oręduje przed obliczem Ojca za braćmi (por. Hbr 7, 25),
jest źródłem doskonałego odkupienia i darem nowego życia.
Krew Chrystusa objawia, jak wielka jest miłość
Ojca, a zarazem ukazuje, jak cenny jest człowiek w oczach Boga i jak
ogromna jest wartość jego życia. Przypomina nam o tym apostoł Piotr:
„Wiecie bowiem, że z waszego, odziedziczonego po przodkach złego
postępowania zostaliście wykupieni nie czymś przemijającym, srebrem lub
złotem, ale drogocenną krwią Chrystusa, jako baranka niepokalanego i
bez zmazy” (1 P 1, 18-19). Właśnie kontemplując drogocenną krew
Chrystusa, znak Jego ofiarowania się z miłości (por. J 13, 1), człowiek
wierzący uczy się dostrzegać i cenić niemalże Boską godność każdej
osoby i może wołać pełen wdzięczności i radosnego zdumienia: „Jakąż
wartość musi mieć w oczach Stwórcy człowiek, skoro «zasłużył na takiego
i tak potężnego Odkupiciela» (por. Exultet z Wigilii Paschalnej), skoro
«Bóg Syna swego Jednorodzonego dał», ażeby on, człowiek, «nie zginął,
ale miał życie wieczne» (por. J 3, 16)!” 20.
Krew Chrystusa objawia też człowiekowi, że jego
wielkość, a zatem jego powołanie, polega na bezinteresownym darze z
siebie. Właśnie dlatego, że krew Jezusa została wylana jako dar życia,
nie jest już znakiem śmierci i ostatecznej rozłąki z braćmi, ale
narzędziem komunii udzielającej wszystkim życia w obfitości. Kto pije
tę krew w sakramencie Eucharystii i trwa w Jezusie (por. J 6, 56),
zostaje włączony w dynamikę Jego miłości i ofiary z własnego życia, aby
mógł wypełnić pierwotne powołanie do miłości, właściwe każdemu
człowiekowi (por. Rdz 1, 27; 2, 18-24).
Z krwi Chrystusa wszyscy ludzie czerpią również
moc do działania w obronie życia. Ta właśnie krew jest najmocniejszym
znakiem nadziei, a wręcz fundamentem absolutnej pewności co do tego, że
zgodnie z Bożym zamysłem życie zwycięży. „A śmierci już odtąd nie
będzie” — woła donośny głos wychodzący od tronu Bożego w niebiańskim
Jeruzalem (Ap 21, 4). Zaś św. Paweł zapewnia nas, że dzisiejsze
zwycięstwo nad grzechem jest znakiem i zapowiedzią ostatecznego
zwycięstwa nad śmiercią, kiedy to „sprawdzą się słowa, które zostały
napisane: Zwycięstwo pochłonęło śmierć. Gdzież jest, o śmierci, twoje
zwycięstwo? Gdzież jest, o śmierci, twój oścień?” (1 Kor 15, 54-55).
26. W rzeczywistości nie brak znaków
zapowiadających to zwycięstwo w naszych społeczeństwach i kulturach,
choć noszą one tak silne piętno „kultury śmierci”. Nasz obraz sytuacji
byłby zatem jednostronny i mógłby skłaniać do przyjęcia jałowej postawy
rezygnacji, gdybyśmy ujawniając zagrożenia życia nie wskazali także
znaków pozytywnych, których oddziaływanie możemy zaobserwować we
współczesnym społeczeństwie.
Niestety, często sprawia trudność dostrzeżenie i
rozpoznanie tych pozytywnych znaków, być może także dlatego, że środki
społecznego przekazu nie poświęcają im należnej uwagi. W rzeczywistości
jednak podjęto już i nadal podejmuje się bardzo wiele inicjatyw — we
wspólnocie chrześcijańskiej i w całym społeczeństwie, na szczeblu
lokalnym, krajowym i międzynarodowym, za sprawą pojedynczych osób,
grup, ruchów oraz różnego rodzaju organizacji — aby zapewnić pomoc i
oparcie najsłabszym i najbardziej bezbronnym.
Nadal bardzo wielu jest małżonków, którzy w duchu
ofiarnej odpowiedzialności umieją przyjąć dzieci będące „najcenniejszym
darem małżeństwa” 21. Nie brak też rodzin, które nie poprzestając na
swej codziennej służbie życiu, potrafią otworzyć się na przyjęcie
dzieci opuszczonych, młodych ludzi zmagających się z trudnościami, osób
niepełnosprawnych, samotnych, starców. Wiele jest ośrodków opieki nad
życiem lub tym podobnych instytucji, prowadzonych przez osoby lub
grupy, które z podziwu godnym oddaniem i ofiarnością niosą pomoc
moralną i materialną matkom znajdującym się w trudnych sytuacjach i
narażonym na pokusę aborcji. Powstają też i są coraz liczniejsze grupy
wolontariuszy, które starają się otoczyć opieką osoby pozbawione
rodziny, ludzi zmagających się ze szczególnymi problemami oraz tych,
którzy muszą się znaleźć w odpowiednim środowisku wychowawczym, aby
przezwyciężyć zgubne nałogi i odzyskać wiarę w sens życia.

Msza
Święta
Toruń
Modlitwa
Przygotowanie do przyjęcia słowa
bożego, przyjęcie Rzymskoktolickiego Kościoła Krzyża Świętego
Sakramentów Świętych.
Niewiasty Słowo Boże
Świętowanie Mszy
Świętej, w przypadku małżeńtstw
niewiasty wypowiedziane Kocham Ciebie, w przypadku potomstwa
lektura
Niewiasty Słowa Bożego.
Lektura
Niewiasty Słowa Bożego
Nasze
siostry pracują na całym świecie widziałam więc wszystkie możliwe
nieszczęścia, nędzę, największe cierpienia. Jaka jest przyczyny tego
wszystkiego? Przyczyną jest brak miłości i brak modlitwy. Rodziny nie
modlą się razem, nie spotykają się, nie spędzają razem czasu. Miłość
zaczyna się w domu , a przecież nawet w naszej rodzinie
znajdziemy ludzi biednych.
Mamy w Londynie jeden z naszych domów. Siostry pracują tam także w
nocy. Którejś nocy wyszyły żeby zabrać ludzi z ulic miasta. Na jednej z
ulic zobaczyły młodego człowieka. - leżał na ziemi, a było już
bardzo późno. Powiedziały do niego: "Nie powinieneś być tutaj powinieneś
być z rodzicami." Chłopak odparł kiedy idę do domu matka nie chce mnie
widzieć, bo mam długie włosy. Za każdym razem kiedy przychodzę wyrzuca
mnie za drzwi.' Kiedy siostry wróciły później na to samo miejsce
chłopak zdążył już zażyć zbyt dużą dawkę jakiegoś leku i
musiały odwieźć go do szpitala. Nie mogłam się pozbyć myśli iż jego
matka mogła się naprzykład zajmować. problemem walki z głodem w Indiach
- a tym czasem jej własne dziecko było głodne - głodne jej
miłości jej troski, których mu odmówiła.
Łatwo jest kochać ludzi, którzy są od nas daleko, trudniej jest jednak
kochać tych, których mamy blisko. Łatwiej jest podać kubek ryżu by
zaspokoić głód, niż złagodzić uczucie samotności oraz ból kogoś
niekochanego w naszym domu. Wnieśmy miłość do naszych domów, bo to
właśnie w domu musi narodzić się miłość do bliźniego (LS 38-39).
Chrzest Święty
W przypadku małżeństw małżeńska
miłość, w przypadku niemałżeństwa, oblanie się wodą.
Modlitwa
Modlitwa Komunii Świętej przewodzi
narodzinom małżeństwa.
Ojca Świętego Franciszka Papieskie Przesłania
Dokumenty przewodzące narodzinom wierzących dzieci.
Audiencja
|
|
Wideo
|
Przemówienie
|
|
|